Cyrk
Komentarze: 2
Wróciłem z Mazurów .
W Sejmie wszyscy jakoś tak dziwnie podnieceni. Dowiedziałem się ,że cyrk przyjechał do miasta.
Niestety wcześniej praca. Mamy poważny dylemat. Dzisiaj głosujemy nad zniesieniem immunitetu Danucie Hojarskiej. Jest oskarżona o zabicie swojego męża. Znaleziono go z poderżniętym gardłem w ich sypialni. Hojarska wypiera się tego ,że cokolwiek widziała..
Podczas głosowania na mównicę wyskoczyła posłanka LPR i zaczęła się modlić. Chciał ją uspokoić ,jak zwykle spokojny marszałek Borowski.
- Weź przestań pier.. głupia kur...
- ojcze nasz ,uratuj nas..
- stul kur.. ryja
- zdrowaś Maryjo ..
- wzywam straż marszałkowską
Do sali wbiło ZOMO..,tzn. straż marszałkowska i bejsbolami potraktowało posłankę ...
Potem zatrzymano Leppera ,który wnosił jakieś kolumny. Na pytanie ,czy to osobiste nagłośnienie do przemówień zaprzeczył i wytłumaczył ,że będzie na tym słuchać Disco z Pola. Został wpuszczony.
Ogłoszono przetarg na firmę dostarczającą papier do Sejmu ,w końcu produkujemy dużo makulatury (ustawy red.).
Do mojego biura przyszła sekretarka
- panie Leszku przyszedł jakiś głupio mówiący pan z dziwnym wyrazem twarzy i z muszką
- a Korwin-Mikke ,ciekawe czego chce ? Proszę go wpuścić !
Wchodzi klaun
Klaun : Dzień dobry panie premierze ,chciałbym zaprosić pana..
Miller : Korwin kope lat ! (wiedziałem ,że jesteś świrem ,ale czemu się zacząłeś malować?)
Klaun : ..zaprosić pana do cyrku
Miller : Ach Korwin ,nie mam czasu na spotkania z tobą (o! czerwony nos !)
Klaun : Pan mnie chyba z kimś myli..
Miller : (coś rozmowa się nie klei) Może byś tak trochę ze mną załyczył
Klaun : Chętnie ....
Dodaj komentarz