Archiwum 19 czerwca 2003


cze 19 2003 Pamiętnik Leszka Millera
Komentarze: 6

 

Dziś był cudowny dzień !

Dzisiaj po raz kolejny dosrałem narodowi ups.. ,to znaczy zwiększyłem podatki na cele socjalne ! Przecież jestem biedny ,mam stare ,2 letnie BMW ,teraz będę miał z automatyczną skrzynią biegów. Dryń dryń O! telefon : słucham ? A to pan panie biskupie . Co,czy wprowadzę aborcję ? Proszę poczekać........... pięć dni temu mówiłem ,że tak.... ,ale wczoraj ,ze względów politycznych zmieniłem zdanie. Do widzenia. Dryń! Dryń! Słucham ? Raczko? A kto to jest Raczko? A! jest pan moim ministrem finansów! Co ,nie pamiętam ,też byś nie pamiętał ,którym ,to ty jesteś z rzędu? i nie fikaj przed tobą było dwóch ,ciebie ,też ktoś zastąpi!

 

Potem wyszłem (: z gabinetu ,minąłem dwóch leżących w zamroczeniu alkoholowym posłów Samoobrony i spotkałem Oleksego

- cześć Józek (ha ha ,teraz ja jestem premierem!)

- o Leszek (no nie znowu ten wredny hochlikowaty kurdupel)

- jak ci leci (mojego stołka i tak nie dostaniesz)

- dobrze ,panie premierze (ty śmiejący się szympansie)

- no to żegnam (łysy agencie ruski)

- do widzenia (spierdalaj!)

 

Wróciłem do domu ubrałem mój cool 5 paskowy dres.

Syn chce abym mu dał posadę dyrektora jakiegoś przedsiębiorstwa państwowego ,no cóż ,to mój syn ,więc się mu należy!

W telewizji znowu nuda ,rolnicy protestują ,ciekawe ,jacy będą odważni jak zobaczą ,że na ich barykady wysłałem wojsko.

No pora spać ,jeszcze tylko pół buteleczki wódki ,pomodlić się do obrazu Stalina.

Jutro znów będzie cudowny dzień !

miller : :