Archiwum 20 czerwca 2003


cze 20 2003 z życia władcy
Komentarze: 6

 

Dzłisiaj obłudziłem się łekko zmłęczony i bolała mnie pupa .co to za rudzielstwo koło mnie leży ?

Wiśniewski : czeeeść ,byłeś zajeb...

Miller : Co się stało ?

W: A wszystko to ,bo Leszka kocham !

M : O kurwa...

 

Na korytarzu mijając wymiociny dostrzegłem posłów prawicy : Jana Josepfe Isabele Marię Rokitę i D.Tuska

JJIMR : O płemieł !

Miller: Cześć lotniskoczołowcu

Tusk : Za łok my będziemy kułwa rządzić !

Miller : Czy wszyscy posłowie flatformy nie wymawiają "r"

JJIMR : Nie łób se jaj Milleł !

Tusk : Tak ,cały czas na "Kwasie" LSDowcu

Miller : Ale mi dosłałeś !

 

W sejmie głosowanie o wotum zaufanie - wygraliśmy !

Posłom opozycji na pocieszenie zostały akcje PZU ,którymi ich przekupiłem

Później spotkałem poseł Sierakowską

- Czy sądzi pani ,że manipulowanie deficytem gospodarczym wzmacnia inflacje (łał ,ale dekolt)

- nie popieram podatku liniowego (weź tą rękę z mojego kolana!)

- wie pani ordynacja większościowa w wyborach (nie chcesz wylecieć z partii ,to się nie opieraj)

- a równe uprawnienia kobiet i mężczyzn (odwal się szowinistyczna świnio)

- do widzenie , wkrótce !

 

Później spotkałem Oleksego

- Czy ustawa przygotowana (łysa pało)

- jeszcze nie (nie kur.. niziołku)

- czemu (głatkogłowy)

- naród nie chce (apropos co tam słychać w niższych sferach ,kurduplu)

- nie zmieniaj tematu ty kretynie (ty kretynie)

- pier.. się (pier... się)

 

Idę dalej ,cały czas się potykam o swoje koturny ,ale no cóż władca państwa musi mieć te 160 cm wzrostu.

 

Południe spotkanie z ludem

lud: Nie mamy co jeść

Miller: Doceniam wasze poparcie dla mnie

lud: nie chcemy ciebie

Miller : ja ,jako władza lepiej wiem czego wy chcecie

reporter : czy to prawda ,że rozdaje pan akcje PZU ?

Miller : Milimetr! Emil ! Zdjąć go !

Miller : Nie jego gacie pedały !

Miller : Albo ,co mi tam ,dawać go !

 

Wracam samochodem do domu ,o maraton ,co ,widzę Kołodkę !Bum! O już nie widzę.

 

Dom : otwieram barek ...hmmm ,co my tu mamy : wódkę ,wódkę o jest wódka ! ,pasuje do piwa!

Miller : żono ! przynieś piwo

Żona M. : Magiczne słowo

Miller : biegiem !

miller : :
cze 20 2003 Arbeit macht frei !!
Komentarze: 4

Dzisiaj praca ,praca i znowu praca!

- panie Kalinowski proszę posprzątać jeszcze ten piasek tutaj

- tak jest mein fuhrerze !

- a jak skończysz ,to wypoleruj mi buty ,chciałbym ci pomóc ,ale wiesz ten fotel jest strasznie wygodny!

- tak ! proszę się nie ruszać ,jeszcze pan sobie mięśnie nadweręży

- Kalinowski ! Co to jest!

- Co?

- Twój ubiór !!

- Jak to garnitur Armatniego ,buty za 500 $...

- Ale słoma ci z nich wystaje ! Patrz ,ja mam specjalne zakrywające ją skarpetki

 

Potem komisja śledcza ,przepytuje mnie poseł Ziobro

- czy sądzi pan ,że to że jest pan pedałem ma wpływ na sprawę Rywina ?

- niech pan idzie słuchać Radia Maryja i się odp...

-  cioteczny kuzyn pana wujka miał żonę ,której kochankiem był bandyta z pruszkowa ,to znaczy ,że pan jest przestępcą!!

- Panie Ziobro ,nie widzę pana ,słoma z pana butów zasłoniła pana gęstym krzakiem !

- Co pan o mnie sądzi ?

- Jest tylko jedno słowo którego można użyć : wieśniak

- Prawda bywa bolesna !

- Jest pan pojeb... skur.. ,matkojeb.. i do tego ZEREM !

 

Nałęcz : Panie Ziobro proszę przeprosić p. Millera ,on jest przecież moim szefem!

 

Później poszedłem popić w stołówce sejmowej z liderami innych partii

Tusk : Pamientas jak pieudolilismy te kułwy Kacor ?

Kacor(tzn. Kaczor): No miałem jedną z bratem na spółę ,było fajnie

Kaczor2 : zgadzam się z moim przedmówcą

Miller : No to była impreza ,Sylwia Pusz biegała nago !!

Kalinowski : A Lepper przebrał się za Kowboja !

Lepper : To nic ,zalany Giertych wspominał coś o byciu nowym wcieleniem Hitlera

Tusk: A tak włogule ,gdzie jest Gieutych ?

Miller : Chce głosować przeciw wotum zaufania dla mojego rządu

Miller (szeptem) : ale my mamy umowę ,dzielimy równo PZU

Lepper : Ale...

Miller : Tak ,tak Andrzej dopłaty do buraków załatwione

 

Po ciężkim dniu wyszedłem Sejmu ,po drodze z Urbanem wstąpiliśmy do kościoła ,się pomodlić

 

W domu czekał na mnie gość

Rywin : łeeee ,ja nie chcę iść do więzienia !

Miller : Nie mazgaj się i po co ci było 17,5 mln ,17 mln w zupełności by ci wystarczyło !

Rywin : Ale ratuj !

Miller : Nie ,przestępstwo ,to przestępstwo i swoje odsiedzisz !

 

Wychodzi Rywin ,wchodzi Michnik

Michnik: Czy ten de..de..debil już poszedł ?

Miller : Tak

Michnik: Ale mu do..do..dojebałem ,co nie ?

Miller : Przynajmniej coś się dzieje ,to nauczy tego ruskiego agenta ,żeby nie robił interesów za moimi plecami

Michnik : Ale nasza umowa ....

Miller : Tak ,tak ustawa już gotowa

 

Michnik wyjął wódkę koszerną i biesiadowaliśmy 3 godziny ,po dwóch dosiadł się do nas Kubuś Puchatek.

 

miller : :