Najnowsze wpisy


lip 02 2003 Srebrnoruscy II
Komentarze: 4

Srebrnoruscy 2

 

Akt 1

Listonosz : Panie Dionizy słyszał pan ?

Dionizy : A co miałem słyszeć ?

Listonosz : Szataniści Opszprejowali Kościół !

Dionizy : O kurwa ,dobre !...tzn. to smutna wiadomość

Listonosz : Ludzie gadają ,że organizujemy bojówkę na Szatanistów

Dionizy : Co ,jaką chujówkę ?

Listonosz : Nie chujówkę ,tylko bojówkę !

Wbija poseł Jełop

Jełop : Panowie ,idziemy szukać Szatanistów !

 

Dionizy : Kurwa ,muszę ?

Jełop : Dionizy

Dionizy : No dobra ,dobra

 

Akt 2

Ludzie maszerowali przez las z widłami i pochodniami ,byli ubrani na modłę amerykańską w białe kaptury.

 

Waldek : To oni !!

Podświetlono podejrzane osoby

Waldek : Nie to tylko Marylka pieprzy się z dzikiem

 

Idą dalej

 

Waldek : Stać kto tam !

Jan : Jan Szarak

Dionizy : (o kurwa ,ja wiszę forsę za bimber temu dupkowi z sąsiedniej wioski)

Dionizy : Szarak ?! ,to prawie jak Szatanista

Listonosz : na niego !

 

Wieśmaki rozszarpały niewinnego przechodnia

 

Dionizy : Teraz dam wam dowód ,w jego stodole jest szatanistyczny napój !

 

Akt 3

Wioska udała się do stodoły Szaraka ,tam znaleźli samogon i się upili

 

Jełop : Miał ,pan rację panie Dionisssy ,toss to jesst napój sssatana

Ksiądz : Bierzcie i pijcie z tego wszyscy !!

Pojawia się Stańczyk

Stańczyk : Za moich czasów plebsy zajmowały się pracą na polu ,a nie zabawą w Ku-Klux-Klan ,wszyscy jesteście poje...

 

Akt 4

 

Wchodzi Marylka z odświętnie ubranym dzikiem

 

miller : :
lip 01 2003 Srebrnoruscy I
Komentarze: 2

 

Srebrnoruscy część 1

 

To serial opowiadający o codziennych perypetiach mieszkańców pewnej wioski o walce z biurokratami ,wstępowaniu do Samoobrony ,piciu wódki i bzykaniu się w sianie.

 

Listonosz : Dzień dobry panie Dionizy

Dionizy : Nie taki dobry

Listonosz : A to czemu ?

Dionizy : Nie był pan wczoraj u komunii ,to znaczy ,że pan zgrzeszył po spowiedzi ! Bzykał pan się z Marylką !

Listonosz : Ach ,panie Dionizy ,pierdoli pan głupoty ,nie z Marylką ,tylko Maryśką

Dionizy : Uff ,to dobrze ,bo już myślałem ,że z Marylką!

 

Nagle wchodzi poseł Jełop z biało-czerwoną twarzą jak jego krawat

Jełop : Panowie nie zgadniecie co się stało ?

Dionizy : Co tam w polityce panie pośle ?

Jełop : Blokowaliśmy dzisiaj mównicę ,żeby pokazać miastowym ,że my tu rządzimy !

Listonosz : I co ?

Jełop : I wezwano straż marszałkowską ,ale ja się nie dałem ,jak za dawnych lat sztachetą po plecach i gotowe !

Dionizy : Ponoć pierdoli się pan z Maryśką ?

Jełop : Nie z Marylką !

Dionizy : Ja ci zaraz dam !!

Jełop : Zostaw mnie wieśniaku ze Złotopolic !

Listonosz : Spokój !!

 

Jełop : Dionizy ,stary ćwoku o co ci chodzi ?!

Dionizy : Tylko ja mogę pierdolić Marylkę !

Listonosz : Ależ skąd ,ona jest dobrem wspólnym wioski

Dionizy : Co ?

Jełop : Wszyscy ją pierdolą ,nie wiedział pan o tym ?

 

Listosz : A słyszeliście ,że komendanta wsadzili ,za handel skonfiskowanymi prochami ?

Dionizy : Tak ,wystarczył jeden życzliwy telefon ,he ,he ,he

 

Wchodzi Walduś

Dionizy : Czego chciałeś Walduś cycu jeden ?

Walduś : A nic ,zobaczyć co się dzieje

Listonosz : Wypierdalaj mi stąd !!

Jełop : No ,to napijmy się !

 

Wkrótce do popijawy dołączyła cała wieś ,ignorując finansowe wywody Leppera na rynku.

Na koniec przyszła nawet rozruchana Marylka i żyli długo i szczęśliwie.

miller : :
cze 30 2003 Miller : Reaktywacja
Komentarze: 2

 

Miller

 

Dziś kongres mojej partii. Wszystkich ogarnęła mania samokrytyki ,ja muszą bić się w pierś ,iż będzie lepiej. Pieprzyliśmy ,jak zwykle ,o niczym. Chciał przyjść Lenin ,ale go nie wpuściliśmy ,przewracałby by się w swoim szklanym sarkofagu ,gdyby widział jak komuniści okradają najbiedniejszych. Potem głosowanie na przewodniczącego partii ,kandydat był jeden - ja! ,gdyż mój klon nie dojechał. Podziękowałem wszystkim ,którzy głosowali za mną ,jak też przeciw mnie. Przy czym tych drugich kazałem ,po cichu wyrzucić z partii . W drugim dniu przemawiał Kwachu ,kazałem kamerom nie najeżdżać na śpiących delegatów. Kamery były cały czas na kłamiącym i plączącym się w zeznaniach prezydencie i jego beztreściowym przemówieniu. Brzmiało to mniej więcej tak : Bla bla! bla bla? blablabla! Na koniec popiliśmy sobie , pośpiewaliśmy międzynarodówkę w refrenach wstawiając hymn Unii. Koniec zjazdu ,czas znów okradać naród. Politycy wszystkich frakcji łączcie się!

miller : :
cze 28 2003 Poranne wydanie
Komentarze: 1

 

Dzień dobry Tomasz Fox poranne wydanie "Hiob...

Kur... sprzęt się nam jeb..

 

(poczytajcie wcześniejsze NOTKI)

miller : :
cze 27 2003 Radio M.
Komentarze: 2

Dzień dobry Tomasz Fox specjalne wydanie "Hiobowych Wieści".

 

Byliśmy w Toruńskiej rozgłośni Radia Maryja.

Najpierw obezwładniliśmy babcie które pilnowały dostępu , potem wyważyliśmy drzwi. Kamerzyście narzędzie pracy próbowali wyrwać posłowie LPR. Ich immunitety nie były na szczęście kuloodporne ,tak jak sami posłowie. Po drodze do sali głównej pod nogami kręciło nam się dużo małych dziewczynek w spódniczkach mini. Wchodzimy dyskretnie do sali nadawania ,akurat po raz 169 leci odmawianie różańca ,a to dlatego że płyta z której to leci się zacięła ,a miętoszący się ksiądz z zakonnicą na podłodze tego nie zauważyli (to się nazywa miłość po bożemu !) . Wyszliśmy stamtąd i skierowaliśmy się do sali ,gdzie prawdopodobnie przebywał Rydzyk. Nagle drogę zagrodziła nam mityczna istota zwana Matką Polką. Jej ciosy były zabójcze ,a moralizatorstwo jeszcze gorsze . Zabiła moich towarzyszy. Ale ja ją pokonałem mówiąc "giń w mrokach przeszłości stworze z poprzedniej epoki" ,wtedy znikła. Wszedłem do sali a tam Rydzyk otoczony wianuszkiem seksownych 40 - latek w trwałych ,butach na grubym obcasie ,grubych pończochach i chustkach na głowie.  Rydzyk widząc mój głupi wyraz twarzy spytał : "a czego się spodziewałeś?". No właśnie ,sam nie wiem czego się spodziewałem...

 

miller : :