Komentarze: 8
Dziś zjazd partii. Okaże się ,czy zostanę jej szefem ,od tego uzależniłem ,to czy rząd będzie trwał i to czy będę nadal premierem. Po drodze spotykam dużo ludzi zapewniających mnie ,że wszystko będzie dobrze.
Oleksy : Będzie dobrze (kurduplu)
Sierakowska : Zagłosuję na pana (szowinisto)
Borowski :Utrzyma pan stanowisko (złodzieju)
Zaczyna się głosowanie ,nie mam kontrkandydata ,Borowski zaczyna.
Więc głosujemy ! Na Leszka Millera ,lub na nikogo. Naciskamy guziki.
Borowski :Kto jest za.. dziękuję ,kto przeciw.. dziękuję ,kto się wstrzymał ..dziękuję
Borowski : Na 320 delegatów na zjeździe - Leszek Miller 1 głos ,Nikt 319 głosów.
Miller : Musiała zajść jakaś pomyłka ...
Oleksy : Jest ! Mam z tobą spokój dupku !!!
Sierakowska : Przecz !!
Borowski : Ha ,ha ,ha !!
Wybiegłem ,w biegu obaliłem 0,7 l wódki
Wszedłem (: do domu ,podniosłem deskę klozetową i wsadziłem głowę do muszli. Zaczynam się topić ,widzę jasny tunel....
Obudziłem się. Niepotrzebnie piłem 0,7 ,miałem głupi sen. O tym zrezygnowaniu z funkcji premiera to żartowałem. A wszyscy ,którzy się mi postawili podczas głosowania na szefa partii z niej wylecą ! Chociaż miałbym cały rząd obsadzić swoimi klonami ! HA ,HA ,HA !!!!
P.S. Czy ktoś w ogóle myślał ,że jakakolwiek siła może mnie oderwać od koryta przed wyborami w 2005 roku ?
Gżybu (redaktor bloga) - zajmę się teraz muzyką ,może trochę malowaniem ,może reaktywuję mojego starego i nudnego filozoficzno-politycznego bloga ? Jak skończę stronkę internetową ,to was o tym poinformuję. Do wyborów w 2005 jeszcze czas ,więc Miller na pewno się objawi ponownie.